Chwilówka bez formalności

0
1703

Bardzo często można napotkać reklamy, w których oferowane są kredyty na szybko, zwane powszechnie jako chwilówka bez formalności.
Jest to forma wzięcia pieniędzy zazwyczaj za okazaniem dowodu tożsamości bez zbędnych formalności.
Zazwyczaj jest to forma naciągania ludzi. Gdy raz się już zawrze umowę z taką firmą, to bardzo ciężko jest z tego wyjść. Często ludzie muszą zacząć spłacać coraz to większe sumy bez żadnych konkretnych powodów.

Jest to jawne oszustwo, jednak wszystko przeważnie jest zawarte w umowie małym druczkiem. Osoby, które popadły w długi nie widzą już życia. Muszą oni spłacać zobowiązania, mimo że chcieli pożyczyć tylko kilka złotych. Należy być bardzo ostrożnym i nie ufać agencjom, które oferują takie promocje.
Już pierwszą podejrzaną sprawą jest to, że na sam dowód jesteśmy w stanie wziąć taki mały kredyt. W autoryzowanych i zaufanych placówkach bez zaświadczeń o możliwościach kredytowych, a tym samym stałej pracy nie będzie możliwe udzielenie kredytu.

Już to powinno dać nam do myślenia.

Podobnie było niestety w przypadku mojego dobrego kumpla, który dał się namówić na taką chwilówkę. Było on zachęcony przede wszystkim brakiem zbędnych formalności, a do zawarcia umowy tylko wymagany był dowód osobisty. Oczywiście dostał on swoje kilka groszy. Miał to spłacić w 6 ratach i na tym miało to się zakończyć. Okazało się, że już pierwsza rata przyszła czterokrotnie większa niż powinna, co już dało znajomemu do myślenia. Na fakturze została również zaznaczono kwota, która pozostała do spłaty. Było to ponad dziesięć tysięcy złotych. Kolega się załamał i nie wiedział co miał zrobić. Przez pierwsze kilka dni kontakt z nim był praktycznie nieosiągalny.

Był on zrozpaczony. Wreszcie udało mi się z nim skontaktować. Poradziłem mu by udał się on na początku do firmy, z której podjął pieniądze. Tam powiedzieli mu, że nie mają o niczym pojęcia i by nie próbował oszukiwać. Zdenerwowany wyszedł trzaskając drzwiami. Jako, że wizyta w tamtej placówce nic nie pomogła zdecydowaliśmy się pójść na policję. Mimo, że według formalności prawo stało po ich stronie policja domyślała co się święci. Dużo ostatnimi czasy słyszy się przecież o wyłudzeniach i oszustwach bankowych. Policja postanowiła podjąć trop i nam pomóc. Myślę, że uwierzyli nam, zwłaszcza jak kolega zaczął płakać. Nie ukrywam, że była to sprawa, która mogła zrujnować mu całe życie. Nie były to małe pieniądze. Funkcjonariuszom po dwóch tygodniach śledztwa udało się ująć naciągaczy, którzy żerowali na bezbronnych ludziach.

[Głosów:1    Średnia:5/5]
PODZIEL SIĘ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here