Obecne niskie stopy procentowe, które przekładają się na symboliczne oprocentowanie lokat, zachęcają do szukania alternatywnych rozwiązań oszczędnościowo-inwestycyjnych. Z pewnością ciekawą alternatywą są obligacje skarbowe i korporacyjne. Problem z nimi jest taki, że po pierwsze: obligacje skarbowe oprocentowane są niewiele lepiej od lokat (czasem gorzej, jeżeli weźmiemy pod uwagę dostępne promocje). A po drugie: obligacje korporacyjne wcale nie są tak bezpiecznymi papierami, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Potencjalna niewypłacalność spółki jest zdecydowanie wyższa, niż państwa.
Kolejną alternatywą są fundusze inwestycyjne
Problem z nimi jest taki, że opłaty za zarządzanie, prowizje i inne ukryte koszty powodują, że najczęściej zarabiają na funduszach… towarzystwa, które nimi zarządzają. Istnieje jeszcze jedna alternatywa dla posiadanych oszczędności. Bezpośrednie inwestowanie na giełdzie papierów wartościowych w akcje spółek.
Jest to z pewnością rozwiązanie, które jest najbardziej pracochłonne, wymaga zdobycia wiedzy oraz śledzenia sytuacji gospodarczej, makroekonomicznej, politycznej. Mimo wszystko jest także rozwiązaniem, które jest najbardziej satysfakcjonujące oraz pozwala zachować kontrole nad tym, w co inwestujemy i ile.
Kupując jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych kupujemy tak naprawdę kota w worku. Wiemy, na jakich rynkach fundusz inwestuje, w jakiego rodzaju aktywa, jakie są proporcje pomiędzy poszczególnymi klasami aktywów, ale to tyle. Dopiero w kwartalnych lub rocznych sprawozdaniach można znaleźć odpowiedź, w akcje jakich spółek tak naprawdę inwestowaliśmy nasze pieniądze. Prawda, że jest to dość niekomfortowa sytuacja?
Dlatego warto poświęcić trochę czasu, aby zaznajomić się z podstawami inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych
Dzięki temu zachowamy pełnię kontroli nad naszymi pieniędzmi. W każdej chwili będziemy mogli je wycofać (wyższa płynność w porównaniu z funduszami). W inwestowaniu na giełdzie można wyróżnić dwa główne trendy dotyczące analizy: techniczną i fundamentalną. Analiza techniczna opiera się na analizowaniu wykresów w celu prognozowania przyszłego zachowania kursu akcji. Mówiąc inaczej: bazując na pewnych typowych zachowaniach z przeszłości, staramy się znaleźć powtarzające się schematy, dzięki czemu „przewidujemy” przyszłość.
Rozwiązanie to ma tylu zwolenników co przeciwników. Z całą pewnością warto zapoznać się z podstawami analizy technicznej, aby wyrobić sobie o niej zdanie. Drugie podejście to tak zwana analiza fundamentalna, która polega na ocenie kondycji ekonomiczno-organizacyjnej przedsiębiorstwa na podstawie sprawozdań finansowych, raportów bieżących oraz innych informacji płynących ze spółek. W analizie fundamentalnej uwzględnia się nie tylko sytuację w samej spółce, ale także w branży, w otoczeniu makroekonomicznym i w całej gospodarce światowej.
Dla przygotowania analizy fundamentalnej wykorzystuje się wskaźniki, które pomagają w ocenie sytuacji finansowej spółki. Można wymienić kilka głównych grup wskaźników. Każda z grup służy ocenie innej kategorii: zyskowności, marżowości, płynności finansowej, wypłacalności, wycenie. Każdy ze wskaźników ma swoje standardowe wartości, które powinien przyjmować. Więcej wiedzy znaleźć można na stronach internetowych poświęconych inwestowaniu oraz w fachowej literaturze. Inwestowanie na giełdzie dla początkujących może się wydawać trudne.
Mimo wszystko, warto zadać sobie trud, aby zgłębić podstawowe zagadnienia z analizy technicznej i fundamentalnej. Pomoże to wyrobić sobie nam zdanie na temat poszczególnych technik, a także ocenić, czy posiadamy predyspozycje do samodzielnego inwestowania na giełdzie. Wbrew pozorom, nie jest to zajęcie zarezerwowane dla świetnie wykształconych maklerów. Każdy może się nauczyć inwestowania w zakresie wystarczającym do samodzielnego zarządzania swoimi środkami na giełdzie papierów wartościowych.
Oczywiście ryzyko należy dywersyfikować, dlatego nie zachęcam do inwestowania wszystkich posiadanych środków od razu na giełdzie. Warto rozpocząć od kwot niższych – takich, których ewentualna utrata nieco nas zaboli, a równocześnie nie spowoduje, że stracimy środki przeznaczone na życie. Ma to na celu wywołanie prawdziwych emocji, które towarzyszą podczas inwestowania.
To właśnie czynnik psychologiczny najczęściej jest przeszkodą przed skutecznym inwestowaniem na giełdzie. Boimy się zaryzykować, nerwowo reagujemy na najmniejsze ruchy cen akcji na giełdzie. Aby przekonać się, czy nadajemy się na inwestorów – zainwestujmy w wiedzę, a później realne środki na giełdzie, aby się przekonać.
