Pierwszym błędem inwestorów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z grą na giełdzie czy obligacjami są szybkie i nieprzemyślane decyzje. Chcą oni zysków natychmiast, ryzyka małego i dużych kwot. Nie da się jednak przeskoczyć pewnych rzeczy dlatego podchodząc poważnie do inwestowania musimy zdać sobie sprawę, że wiedza jest najważniejsza. Dowiedzmy się zatem więcej o inwestycjach krótkoterminowych.
Co nazywamy inwestycjami na krótki termin?
Inwestycja krótkoterminowa to inwestycja, której zyski przychodzą nie później niż w ciągu uśrednionych 12 miesięcy od jej rozpoczęcia. Oczywiście może ich być brak, wówczas mówimy o stracie. Jednak chodzi przede wszystkim o zakończenie inwestycji z rozliczeniem finansowym na poziomie 12 miesięcy. Inwestycje krótkoterminowe mogą więc trwać dowolną liczbę dni poniżej 365, a czasami mogą je nieznacznie przekroczyć. Chodzi przede wszystkim o to, że inwestycje krótkoterminowe to dość szybka kwestia. Czy dobra?
Zalety inwestycji krótkoterminowych
Zależy jak na to spojrzeć. Przede wszystkim inwestycje krótkoterminowe to inwestycje dość ryzykowne. Oczywiście możemy mówić o obligacjach czy lokatach, które trwają poniżej 12 miesięcy lub pełen rok i wówczas są one krótkoterminowe, jednak w większości przypadków łatwiej znaleźć inwestycję z dużym ryzykiem. Jest jednak jednocześnie dość duża stopa zwrotu, a więc są to inwestycje dla każdego, kto ma co nieco wiedzy i chce zrobić z niej użytek.
Wady krótkich terminów
Często jednak w krótkim terminie możemy więcej stracić niż zyskać. Rzadko kiedy osoby nowe i niedoświadczone porywają się na tego rodzaju inwestycje, choć zdarza się, że przynoszą one tego rodzaju osobom duże zyski. Dlatego nie da się ukryć, że tego rodzaju inwestycje to prawdziwy rezerwuar szans na dobre pieniądze, ale i na solidną stratę.
Mądre zarządzanie pieniędzmi może doprowadzić nas do umiejętnego wykorzystania inwestycji krótkoterminowych. Warto szukać takich rozwiązań i nie iść zgodnie z nurtem, ale zawsze warto też mieć po drodze gałąź do wyskoczenia przed wodospadem.
